Ja zgłaszam skargę na zawieszenie bloga. Dlaczego się poddajesz? Pomysł na opowiadanie masz przecież dobry, piszesz nieźle, więc w czym rzecz? Może i liczba komentarzy nie powala, ale o to też trzeba walczyć. Sama zauważyłam, że obowiązuje zasada "coś za coś". Jeżeli ty czytasz i komentujesz rozdziały innych blogerek, one się odwdzięczają. Nie ma nic z niczego. O wszystko trzeba się starać. A jeżeli nam zależy, to musimy walczyć. Dlatego proszę, żebyś przemyślała jeszcze swoją decyzję, bo naprawdę szkoda. Założyłaś, że będziesz dodawała rozdziały co dwa dni - jak na moje oko to trochę zbyt często. Nie dość, że ciężko takiego słowa dotrzymać, bo normalne życie zobowiązuje (szkoła, praca, rodzina, przyjaciele czy coś tam jeszcze), to na dodatek czytelniczki nie nadążają nie tyle z komentowaniem, co nawet z czytaniem. Nam też jest ciężko. Jeżeli czytelniczka ma ciężki tydzień i przegapi kilka rozdziałów, później naprawdę ciężko to nadrobić, a często najzwyczajniej w świecie się po prostu nie chce, bo to za dużo. Czytam ponad pięćdziesiąt opowiadań i wymaga to ode mnie nadludzkiego wysiłku, żeby naskrobać cokolwiek. Często wstaję godzinę wcześniej i godzinę później chodzę spać, ale właśnie chyba o to chodzi. Żeby się starać. Dlatego przemyśl jeszcze swoją decyzję i nie rezygnuj tak łatwo. Powalcz o swoje. Pozdrawiam serdecznie, Lilka ;)
Nie wiem już co mam własnie robić. Trochę mi by było szkoda tego co już napisałam i dlatego postaram się jeszcze jednak publikować coś. I chyba masz rację, że te rozdziały są za często. To mój drugi blog. Na tamtym pisałam za często i się wypaliłam. Dzięki za wsparcie. :*
Ukradłaś mi zdjęcia ;) <3
OdpowiedzUsuńNie prawda :D
OdpowiedzUsuńCo ja na to poradzę, że bez konsultacji wybrałyśmy to samo?? ♥
Ja zgłaszam skargę na zawieszenie bloga. Dlaczego się poddajesz?
OdpowiedzUsuńPomysł na opowiadanie masz przecież dobry, piszesz nieźle, więc w czym rzecz?
Może i liczba komentarzy nie powala, ale o to też trzeba walczyć.
Sama zauważyłam, że obowiązuje zasada "coś za coś". Jeżeli ty czytasz i komentujesz rozdziały innych blogerek, one się odwdzięczają. Nie ma nic z niczego. O wszystko trzeba się starać. A jeżeli nam zależy, to musimy walczyć.
Dlatego proszę, żebyś przemyślała jeszcze swoją decyzję, bo naprawdę szkoda. Założyłaś, że będziesz dodawała rozdziały co dwa dni - jak na moje oko to trochę zbyt często. Nie dość, że ciężko takiego słowa dotrzymać, bo normalne życie zobowiązuje (szkoła, praca, rodzina, przyjaciele czy coś tam jeszcze), to na dodatek czytelniczki nie nadążają nie tyle z komentowaniem, co nawet z czytaniem. Nam też jest ciężko. Jeżeli czytelniczka ma ciężki tydzień i przegapi kilka rozdziałów, później naprawdę ciężko to nadrobić, a często najzwyczajniej w świecie się po prostu nie chce, bo to za dużo. Czytam ponad pięćdziesiąt opowiadań i wymaga to ode mnie nadludzkiego wysiłku, żeby naskrobać cokolwiek. Często wstaję godzinę wcześniej i godzinę później chodzę spać, ale właśnie chyba o to chodzi. Żeby się starać.
Dlatego przemyśl jeszcze swoją decyzję i nie rezygnuj tak łatwo. Powalcz o swoje.
Pozdrawiam serdecznie, Lilka ;)
Nie wiem już co mam własnie robić. Trochę mi by było szkoda tego co już napisałam i dlatego postaram się jeszcze jednak publikować coś. I chyba masz rację, że te rozdziały są za często. To mój drugi blog. Na tamtym pisałam za często i się wypaliłam. Dzięki za wsparcie. :*
OdpowiedzUsuńHej zostałaś nominowana do Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńWięcej szczegółów tutaj : http://dziekujezakazdachwile.blogspot.com/p/libster-award.html
Pozdrawiam :)